Jak poinformowała policja, do przestępstw miało dojść na przełomie 2010 i 2011 roku. Kobiety podawały się m.in. za pracownice administracji, służby zdrowia czy też przedstawicielki Unii Europejskiej. Wchodziły do wcześniej wytypowanych mieszkań a następnie wykorzystując łatwowierność starszych osób okradły je z oszczędności i drogich przedmiotów. Według ustaleń policji, sposób działania grupy był podobny. Kobiety widząc starszą osobę niosącą zakupy chętnie oferowały swą pomoc, co ułatwiało im ustalenie miejsca zamieszkania przyszłej ofiary. Później jedna z nich wchodziła do domu rozmawiając, np. na temat wymiany okien, licznika gazowego czy bezpłatnej pomocy medycznej. W trakcie rozmowy, wysyłała na komórkę swojej wspólniczki umówiony sygnał. Po jego otrzymaniu, druga z kobiet wchodziła niezauważona do mieszkania i kradła wartościowe przedmioty, pieniądze, biżuterię, monety kolekcjonerskie a w kilku przypadkach nawet obrazy. Zrabowany towar przekazywany był trzeciej z kobiet, która stała na czele grupy. Cała trójka usłyszała zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się kradzieżami mieszkaniowymi. Kobietom w wieku od 28 do 50 lat grozi kara do 5 lat więzienia. W związku z tą sprawą policja nie wyklucza dalszych zatrzymań.