O tragicznym zdarzeniu w Jastrzębiu Górnym poinformował rzecznik łódzkiego komendanta wojewódzkiego państwowej straży pożarnej mł. bryg. Jędrzej Pawlak. Jastrzębie Górne. Tragiczny wypadek Jak przekazał, do wypadku doszło w poniedziałek przed południem w powiecie zgierskim. Na drodze między Grotnikami a Aleksandrowem Łódzkim kierujący saabem z dużą prędkością zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że samochód został rozerwany na dwie części, a kierowca został wyrzucony w pole kukurydzy. Strażacy wraz z policjantami poszukiwali ofiary wypadku korzystając z drona i przeczesując tyralierą pole kukurydzy. Wypadek w Jastrzębiu Górnym. "Ciało 10 metrów od pojazdu" Ciało mężczyzny zostało znalezione w odległości 10 metrów od miejsca wypadku. Części pojazdu były zaś odrzucone kilkadziesiąt metrów od drzewa, w które uderzył samochód. Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że 44-letni kierowca seata po zakończeniu manewru wyprzedzania innego pojazdu, stracił panowanie nad pojazdem, wjechał w pole kukurydzy, a następnie uderzył w drzewo. Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku oraz ustalanie tożsamości kierującego. Sprawę bada prokuratura.