Do wypadku doszło wczoraj w trakcie halowych rozgrywek piłki nożnej - informuje stacja TVN24. Jeden z uczestników turnieju nagle zasłabł i upadł na parkiet hali w Zadzimiu. Mimo że chłopcu natychmiast udzielono pomocy, reanimacja nie przyniosła rezultatów. Dwunastoletni uczeń piątej klasy zmarł. - Nagle stracił przytomność. Lekarz, który niemal natychmiast pojawił się ma miejscu, nie zdołał uratować chłopca - mówi Elżbieta Tomczak z policji w Poddębicach. Na razie nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną śmierci nastolatka. Z dotychczasowych, wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec nie miał wcześniej żadnych problemów z sercem. Być może więcej światła na sprawę rzuci prowadzone w sprawie tragedii policyjne śledztwo. CZYTAJ WIĘCEJ: TRAGEDIA NA LEKCJI WF-U W LICEUM W KATOWICACH EWA ZMARŁA PO LEKCJI WYCHOWANIA FIZYCZNEGO 14-LATEK ZMARŁ PO LEKCJI WF TRAGEDIA NA BOISKU W ZARZECZANACH: NIE ŻYJE 13-LATEK