Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka łódzkiej policji nadkom. Magdalena Zielińska, rano policjanci z , wspierani przez antyterrorystów, weszli do kilku mieszkań na terenie Sieradza, w których mogli przebywać przywódcy tzw. grupy sieradzkiej. W ręce policjantów wpadł 38-letni szef gangu Andrzej D. oraz 29-letni Paweł Ł. i 40-letnia Marzena B. Rzecznik prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania powiedział, że Andrzejowi D. przedstawiono w sumie kilkanaście zarzutów, w tym kierowania przez ponad sześć lat grupą przestępczą. Według śledczych, mężczyzna był bezwzględnym bandytą, m.in. zlecił podwładnym podpalenie mieszkania policjanta, który wcześniej go zatrzymał. W pożarze omal nie zginęła cała rodzina funkcjonariusza. Podpalał także samochody, domy i mieszkania swoich ofiar. Zlecił także m.in. oblanie żrącą substancją prywatnych samochodów należących do policjantów. Natomiast 29-letniemu Pawłowi Ł. zarzuca się m.in. usiłowanie zabójstwa członka konkurencyjnej grupy przestępczej. Grozi mu dożywocie, szefowi gangu do 15 lat więzienia, a kobiecie - kara 12 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury aresztował całą trójkę. W trakcie akcji policjanci zatrzymali także brata jednego z gangsterów, który poszczuł psem policjanta, a następnie dokonał czynnej napaści na interweniującego funkcjonariusza. Ta sprawa zostanie przekazana do sądu w trybie przyspieszonym. Groźna grupa przestępcza, której szefem był Andrzej D., działała m.in. na terenie Sieradza, Zduńskiej Woli, Łodzi i okolicznych powiatów od 2000 roku. Dotąd zatrzymano już blisko 50 osób. W piątek w sieradzkim sądzie ma się rozpocząć proces 30 z nich. Grożą im kary do 15 lat więzienia. Według prokuratury, bandyci działali z dużą bezwzględnością i okrucieństwem, dokonując przestępstw m.in. z użyciem broni palnej. Ich ofiarami byli biznesmeni i przedsiębiorcy. Gang był dobrze zorganizowany. Członkami grupy byli m.in. pracownicy firmy windykacyjnej, których zadaniem było prowadzenie negocjacji z ofiarami. W broń zaopatrywał gang nauczyciel wychowania fizycznego z jednej z sieradzkich szkół. Gangsterzy mają na swoim koncie rozboje, wymuszenia okupu, kradzieże, wyłudzenia kredytów bankowych i odszkodowań oraz handel bronią i narkotykami. CBŚ rozpracowywało grupę od 2005 roku.