Kierowcę seata ulicami miasta gonili inni kierowcy. - Na żadnej ulicy się nie zatrzymał. Nawet na pasach, skrzyżowaniu, ani stopie. Jechał około 180km/h - relacjonował Adam Ograbek , świadek zdarzenia. Dalszą ucieczkę uniemożliwiła awaria seata. Kierowca uciekał jeszcze na piechotę. Był pijany. W radiowozie, w drodze na komisariat beztrosko uciął sobie drzemkę.