Sylwia Kurzela urodziła się w Gdańsku, ale najwięcej czasu spędziła w Łodzi. To tam studiowała i rozpoczęła radiową przygodę. Zaczynała w Radiu Parada i Radiu Classic, ale kojarzona była przede wszystkim z Radia Eska, z którym współpracowała przez ponad 20 lat. "Zostawiła po sobie ogromną pustkę, której - wiemy to doskonale - nic nie będzie w stanie zapełnić. Do ostatnich chwil nie poddawała się w heroicznej walce z rakiem. Sylwio - byłaś, jesteś i na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci..." - napisali na Facebooku jej redakcyjni koledzy i koleżanki. Wykryto u niej nowotwór jajnika Sylwia Kurzela od 2019 roku zmagała się z nowotworem jajnika. Rok później zorganizowała internetową zbiórkę pieniędzy, by móc kontynuować leczenie. "Podobno mam dużo dobrej energii, którą potrafię przekazać ludziom przez fale eteru. Chciałabym to robić nadal" - pisała wtedy. Pomagała ludziom i zwierzętom Dziennikarka pomagała bezdomnym zwierzętom, wielokrotnie prowadząc akcje charytatywne. "Przygarniała te najbardziej pokrzywdzone, stare i chore psy których nikt nie chciał. Miały u niej psi raj i godne życie. Angażowała się w pomoc potrzebującym podczas akcji 'Jedzenie zamiast bomb', aktywnie uczestniczyła w marszach i działaniach artystycznych upamiętniających łódzką Rewolucję 1905 roku. Chodziła na manify i protesty, bo nie zgadzała się na przemoc, nierówność, wykluczenia, brak tolerancji. Zaangażowała się także w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Nie zliczymy, ilu osobom pomogła" - czytamy na stronie radia ESKA.