- Policjanci zorganizowali zasadzkę na przestępców na tamtejszym parkingu. Podczas próby zatrzymania bandyci zaczęli strzelać do policjantów i próbowali ich przejechać samochodem. Policjanci odpowiedzieli ogniem oddając w kierunku uciekających przestępców kilkanaście strzałów. Jeden z postrzelonych mężczyzn poniósł śmierć na miejscu, drugi z ranami postrzałowymi głowy i tułowia przewieziony został do szpitala - powiedział rzecznik łódzkiej policji, podinspektor Jarosław Berger. Zastrzelony przez policjantów mężczyzna to mieszkaniec Łodzi 30-letni Przemysław K., dobrze znany łódzkiej policji - poinformował rzecznik łódzkiej policji, podinspektor Jarosław Berger. Drugi z postrzelonych przestępców z pięcioma ranami głowy i tułowia przebywa pod dozorem policjantów w jednym ze szpitali w okolicach Łodzi. Według Bergera, byli oni członkami jednego z najgroźniejszych gangów w Polsce, dokonującego porwań i napadów z bronią. W trakcie akcji rannych zostało dwóch policjantów potrąconych przez uciekających przestępców. Obaj odnieśli niegroźne dla życia obrażenia rąk i nóg. Po opatrzeniu ran w szpitalu funkcjonariusze zostali zwolnieni do domu. W wyniku zasadzki, w której brali udział m.in. policjanci z kompanii antyterrorystycznej, zatrzymano dziewięciu mężczyzn podejrzanych m.in. o porwania dla okupów i napady z bronią palną. Berger dodał, że policjanci działali w obronie swojego życia i użyli broni zgodnie z przepisami. - Wszyscy funkcjonariusze biorący udział w akcji są obecnie pod opieką policyjnego psychologa - powiedział Berger. Po strzelaninie w samochodach podejrzanych znaleziono m.in. trzy pistolety i rewolwer. Śledztwo w sprawie strzelaniny prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Mazowieckim.