Związek Zawodowy Pracowników Socjalnych MOPS w Łodzi ogłosił strajk pod koniec kwietnia. Ponad stu zatrudnionych w Ośrodku domaga się lepszych warunków pracy i wyższych pensji. Strajk obejmuje m.in. blokady komunikacyjne w mieście i zakłócanie obrad Rady Miejskiej. Strajk pracowników MOPS. Radni odrzucili wniosek W środę pracownicy MOPS zajęli miejsca na balkonie. "Gazeta Wyborcza" informuje, że strajkujący rozwiesili transparenty mówiące m.in. o "głodowej płacy" pracowników socjalnych. Przewodniczący opozycyjnego klubu PiS Radosław Marzec złożył wniosek o rozszerzenie porządku obrad o punkt "Informacja Prezydent Miasta Łodzi na temat sytuacji w MOPS". Propozycja spotkała się z aprobatą protestujących, a radny został nagrodzony brawami. Wniosek został jednak odrzucony w głosowaniu - za było dziewięciu radnych (w tym sześciu z klubu PiS), przeciw - 24 przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej. Okrzyki i gwizdy. Z balkonu zrzucano papier toaletowy Na ogłoszenie wyników głosowania przez przewodniczącego Marcina Gołaszewskiego strajkujący zareagowali obraźliwymi okrzykami i gwizdami. Zobacz też: Polregio. Porozumienie zarządu i związkowców. Nie będzie strajku Akcję protestacyjną kontynuowano przez ponad pięć godzin, do końca posiedzenia Rady Miejskiej. Z balkonu zrzucano papier toaletowy na radnych, odtworzono też dźwięk syreny. Apele przewodniczącego o uszanowanie pracy samorządowców nie przyniosły rezultatu. Strajkujących nie zniechęcały też wielokrotnie ogłaszane przerwy. Z informacji lokalnych mediów wynika, że w czwartek protestujący zablokują rondo Solidarności w godz. 15-16.