Jak poinformowała podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, w niedzielę wieczorem na ulicy Armii Krajowej audi A6 potrąciło przechodzącą przez przejście dla pieszych 58-letnią mieszkankę Skierniewic. Kierowca nawet się nie zatrzymał. Kobieta zginęła na miejscu. Kilkaset metrów od miejsca wypadku z samochodu wysiadła młoda kobieta, która uciekła pomiędzy bloki na miejscowym osiedlu. Kierowca audi pojechał dalej. Na jego ślad policjantów naprowadziła zgubiona na miejscu wypadku tablica rejestracyjna auta. Szybko ustalono adres właścicieli audi A6. W domu była kobieta, która potwierdziła, że użytkownikiem samochodu jest jej syn. Mężczyzny nie było w domu, nie odbierał też telefonu. W okolicy znaleziono porzucone audi i zabezpieczono na nim ślady. W poniedziałek rano poszukiwany 30-latek stawił się w skierniewickiej prokuraturze i został przewieziony do komendy. Wstępne badanie wykazało, że w organizmie miał pół promila alkoholu. Została od niego pobrana także krew do badań, które mają wyjaśnić, czy był pod wpływem alkoholu także w momencie wypadku. Podczas przesłuchania przez policjantów 30-latek przyznał się do prowadzenia auta w chwili wypadku. Policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności zdarzenia. Przesłuchana zostanie także 19-letnia pasażerka audi.