Przewodniczący Zakładowej Solidarności, Marek Tręda twierdzi, że zabrakło pieniędzy na wzrost wynagrodzeń, ponieważ Zbigniew Stankowski celowo zwiększył koszty funkcjonowania Spółki. Obecnie trwają negocjacje. Prezes MZK ma jednak nadzieję, że obu stronom uda się dojść do porozumienia. - Spór zbiorowy polega na tym, że dwie strony negocjują i rozmawiają ostatecznie dochodząc do porozumienia, bądź nie. Zawsze udawało się nam je osiągnąć i mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie - mówi Zbigniew Stankowski. Wczoraj w siedzibie Spółki zebrała się rada nadzorcza. W piotrkowskim MZK sytuacja jest napięta, a na wniosek związkowców trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy.