O zdarzeniu poinformowała w środę rzeczniczka tomaszowskiej policji Katarzyna Dutkiewicz. Jak ustalono, w niedzielę kobieta wrzuciła trzy szczeniaki do paleniska pieca w swoim domu. Za szczeniętami do pieca wskoczyła ich matka; poparzoną wyciągnęła znajoma podejrzanej. Pies zdechł następnego dnia - prawdopodobnie w wyniku poparzeń. Właścicielka zakopała martwą sukę w przydomowym ogródku. Powiadomieni o tym przez anonimową osobę policjanci odkopali psa. 37-latka usłyszała zarzuty dotyczące uśmiercenia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Grozi jej za to do 2 lat pozbawienia wolności.