Dziewczyna, która była uczennicą jednego z piotrkowskich liceów i mieszkała w jednej z tamtejszych burs szkolnych, zaginęła we wtorek w godzinach wieczornych. - O zniknięciu nastolatki policję powiadomili opiekunowie bursy - informuje w rozmowie z INTERIA. PL asp. sztab. Małgorzata Mastalerz, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim. - Zaangażowani w akcję poszukiwawczą funkcjonariusze w nocy z wtorku na środę, około godziny 2, odnaleźli ciało na terenie miejskiego kąpieliska w Piotrkowie Trybunalskim. Okazało się, że jest to poszukiwana 16-letnia uczennica - dodaje rzecznik. Postępowanie w sprawie śmierci dziewczyny prowadzi Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim. Przyczyny jej zgonu na razie nie są znane. Pracujący nad sprawą śledczy biorą pod uwagę kilka hipotez, m.in. samobójstwo jak i nieszczęśliwy wypadek. - Na miejscu zdarzenia nie ujawniono żadnych śladów wskazujących na udział osób trzecich w zdarzeniu - informuje w rozmowie z INTERIA. PL Witold Błaszczyk, rzecznik prasowy i prokurator Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim. - Przyczyny śmierci dziewczyny jak na razie nie są znane. Być może wskaże je zarządzona już sekcja zwłok - dodaje. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że wyniki sekcji nie przesądzą o wynikach śledztwa. - Jeśli taka sytuacja zaistnieje, konieczne będą dalsze badania, m.in. organów wewnętrznych zmarłej dziewczyny - podkreśla Błaszczyk. - Na tym etapie postępowania o sprawie wiadomo niewiele - akcentuje rzecznik.