Do zdarzenia doszło w środę wieczorem. Gdy kobieta wróciła do swojego domu przy ul. Kościuszki w Zelowie, zobaczyła uchylone drzwi. To ją zaniepokoiło, ale zdecydowała się wejść do środka i sprawdzić, co się dzieje. Na piętrze, w półmroku zobaczyła mężczyznę, który przeszukiwał pokój jej córki. 56-latka zdecydowanym ruchem zamknęła drzwi od pokoju, wyciągnęła klamkę i zawiadomiła policję. Gdy na miejscu zjawili się funkcjonariusze i wyprowadzali włamywacza, kobieta rozpoznała w nim sąsiada. 66-letni mężczyzna mieszka w domu przy tej samej ulicy. W torbie, którą miał ze sobą włamywacz, były słodycze, okulary, przewody i ładowarka do aparatu fotograficznego. Gdy mężczyzna przeszukiwał dom, uszkodził też drogi sprzęt elektroniczny. Właścicielka oszacowała szkody na około 3 tys. złotych. Okazało się, że włamywacz był pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Za włamanie może trafić do więzienia nawet na 10 lat.