Z Kołacina do najbliższej apteki trzeba przebyć kilka kilometrów, dlatego aptekarz sam opróżnia skrzynkę z recept i przywozi chorym medykamenty. Dowóz leków nic nie kosztuje. - To idealne rozwiązanie szczególnie dla ludzi starszych. Weszłam do domu, nie zdążyłam się rozebrać, patrzę, a apteka już przyjechała. No naprawdę wspaniale. Nawet z jedną receptą jeżdżą - mówią zadowoleni mieszkańcy Kołacina. Rozmawiał z nimi reporter RMF Marcin Wąsiewicz. Posłuchaj: