Specyfiki te już podbijają polskie kluby i dyskoteki, a eksperci ostrzegają, że chociaż prawo nie zabrania ich sprzedaży, to mogą być one niebezpieczne dla zdrowia. Popularne wśród klubowiczów dopalacze, nazywane też smart drugami lub prywatkowymi tabletkami, bez problemu można kupić w internecie, modnych klubach i dyskotekach. Od soboty smart drugi trafią na sklepowe półki. Najpierw w Łodzi, później w innych dużych miastach Polski. Tylko do końca tego roku importer chce otworzyć 30 sklepów z dopalaczami. Skład oferowanych przez Brytyjczyków specyfików zbadali specjaliści z Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego. Szukali śladów marihuany, amfetaminy, heroiny, kokainy, ale nic nie znaleźli. Na razie do skontrolowania otwieranego w Łodzi sklepu przymierzają się sanepid i policja. - Jeśli tylko pojawią się podejrzenia, że sprzedawane są tam zakazane substancje, na pewno zajmiemy się tą sprawą - zapowiada rzecznik łódzkiej policji Mirosław Micor.