Jak relacjonuje Aleksandra Jakubiak z Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie Mazowieckim, miejscowi policjanci otrzymali we wtorek zgłoszenie dotyczące włamania do jednorodzinnego domu na terenie miasta. Mężczyzna uszkodził drzwi wejściowe i po dostaniu się w środka próbował wyciągnąć pieniądze z dziecięcej świnki-skarbonki. Został jednak przyłapany na gorącym uczynku przez właścicielkę domu, która niespodziewanie wróciła do mieszkania. Spłoszony włamywacz uciekając w pośpiechu zabrał z domu klapki należące do gospodarza. Jak się okazało, zrobił to, gdyż na włamanie przyszedł boso. Włamywaczem okazał się 66-letni sąsiad pokrzywdzonych. Niedługo po zgłoszeniu policjanci go zatrzymali. Miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi nawet 10 lat więzienia.