Zdarzenie miało miejsce tuż po godz. 18 na węźle Łódź Północ. Mężczyzna spadł na tzw. szybki pas jezdni w kierunku Gdańska, tuż przed zjazdem z autostrady w kierunku na Warszawę - informuje gazeta. Mimo że na miejsce wysłane zostały służby - straż pożarna i pogotowie ratunkowe, pierwszej pomocy mężczyźnie udzielił inny kierowca. Jak się później okazało, zawodowo jest ratownikiem medycznym. Mimo kilkudziesięciominutowej resuscytacji mężczyzna zmarł. Okoliczności jego śmierci bada prokurator.