Śledczy potwierdzili, że nastolatka sama targnęła się na swoje życie. Taką wersję przedstawił też lekarz, którego rodzice wezwali na miejsce tragedii. Teraz prokuratura szuka odpowiedzi na pytanie, co pchnęło dziewczynę do tak dramatycznego kroku. Wstępnie wiadomo, że 17-latka nie miała kłopotów w domu i w szkole. Uczyła się bardzo dobrze, nie była też w konflikcie z rówieśnikami. Być może jej problemy nie były związane ze szkołą. Przesłuchania wychowawcy i pedagoga szkolnego mogą pomóc w wyjaśnieniu, czy powodem samobójstwa była nieszczęśliwa miłość. Taka hipoteza jest rozważana bowiem przez prokuraturę.