Na drzwiach zamocowano mezuzę, pojemnik ze zwitkiem pergaminu, na którym zapisano fragmenty Tory. Na uroczystość przy ul. Pomorskiej zjechali rabini z Michaelem Schudrichem, naczelnym rabinem Polski. - Gmina nie istnieje, dopóki nie ma mykwy. Mykwa to jej serce, to istota rytualnej czystości Żydów - mówił Symcha Keller, przewodniczący łódzkiej gminy. Mężczyźni zanurzają się w źródlanej wodzie m. in. przed ślubem i świętem Jom Kippur (Dzień Pojednania), chasydzi codziennie rano przed poranną modlitwą. Według prawa żydowskiego także każda kobieta raz w miesiącu musi poddać się rytualnemu obmyciu ciała. Przed wojną znajdowały się 3 tzw. mykwy gminne (przy ul. Zachodniej, Wolborskiej i Gdańskiej). Były też łaźnie prywatne. Obecna - zgodnie z tradycją - powstała w dyskretnym miejscu: w zachodniej części nieruchomości, przesłonięta głównym budynkiem. Składa się z oddzielnych pomieszczeń dla mężczyzn i kobiet. Jest wypełniona deszczówką. ZoK