Na nowo formalnie zatrzymali ich w czwartek policjanci i więziennicy. Według prokuratury, handel narkotykami w więzieniu trwał od dwóch lat. Podejrzanym - oprócz spraw, w których już odbywają kary - mogą grozić kary do 10 lat więzienia. Śledczy informują, że sprawa jest rozwojowa i przewidywane są dalsze zatrzymania. Łódzcy policjanci przy udziale funkcjonariuszy służby więziennej przeszukali w czwartek rano 18 więziennych cel. W akcji użyto specjalnie szkolonych psów. W celach znaleziono ukryte w specjalnych skrytkach porcje narkotyków - głównie amfetaminę i marihuanę. Znaleziono również nielegalnie posiadane telefony komórkowe, akcesoria i karty do aparatów - poinformował rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. 29 więźniom, skazanym za przestępstwa kryminalne, przedstawiono zarzuty wprowadzania do obrotu, pośredniczenia w obrocie i posiadania środków odurzających oraz substancji psychotropowych. Trwają przesłuchania podejrzanych, po których prokuratura zdecyduje czy wystąpić z wnioskami o ich aresztowanie. Aresztowanie już skazanych w innych sprawach oznaczałoby przeniesienie tych osób z zakładu karnego do aresztu śledczego, gdzie obowiązują obostrzenia w kontakcie osadzonych ze światem zewnętrznym - straciliby oni więc prawo do przepustek, widzeń z bliskimi czy pracy poza więzieniem. Zarzuty postawione więźniom obejmują lata 2005-07. Najpoważniejsze z nich dotyczą wprowadzenia do obrotu 600 g amfetaminy, 180 gramów marihuany i 1200 tabletek ekstazy. Śledztwo w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która m.in. wprowadzała do obrotu znaczne ilości środków odurzających na terenie łowickiego więzienia, prowadzone jest przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi i łódzką policję. W wyjaśnieniu sprawy współpracował również Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Łodzi. Na ślad grupy policjanci wpadli po zatrzymaniu dilera, który próbował przemycić do więzienia kilkadziesiąt gramów amfetaminy. Według policji, podczas widzenia miał on zamiar przekazać osadzonemu ponad 40 gramów amfetaminy w woreczkach skonstruowanych z odciętych palców gumowej rękawiczki, które miał schowane w bieliźnie. W trakcie tego śledztwa policjanci rozbili na terenie Warszawy i okolic zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżami specjalistycznego sprzętu budowlanego z terenu inwestycji w całej Polsce. Według policji, gang dokonał co najmniej 30 kradzieży sprzętu o wartości co najmniej 700 tys. zł. W sumie wcześniej w śledztwie zatrzymano 13 osób, w tym dwóch osadzonych.