Według prokuratury, w październiku 2002 roku Pęczak jako poseł przyjął od biznesmenów z podłódzkiego Rzgowa - braci G. - w sumie ponad 15 tys. zł w zamian za obietnicę uzyskania przez nich korzystnej decyzji administracyjnej związanej z zalegalizowaniem ich hal targowych w Rzgowie. Wcześniej wyłudził też od nich 40 tys. zł, zapewniając ich, że trafią one na rzecz kampanii wyborczej SLD. Obok posła na ławie oskarżonych zasiada jeszcze 10 osób, w tym b. prezydent Piotrkowa Trybunalskiego Waldemar Matusewicz, b. współwłaściciel klubu piłkarskiego Widzew Andrzej Pawelec (wyraził zgodę na ujawnienie swoich danych), b. wiceprezydent Szczecina Mirosław Cz., jak również b. żona posła - Dagmara Z.-P. Z powodu ciąży tej ostatniej proces był dwukrotnie odraczany, bowiem według lekarzy nie mogła ona uczestniczyć w rozprawach. Śledztwo w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych i powoływania się na wpływy przez osoby z życia politycznego i gospodarczego łódzka prokuratura wszczęła po doniesieniu dwóch znanych biznesmenów z podłódzkiego Rzgowa - braci G. Jeden z wątków śledztwa dotyczy sponsorowania przez braci G. sportowej spółki SPN Widzew SSA w latach 2002-03. Prokuratura przedstawiła Pęczakowi również zarzut pomocnictwa do płatnej protekcji w związku ze sponsorowaniem Widzewa przez braci G. Według prokuratury, Pęczak skontaktował przedsiębiorców z ówczesnym współwłaścicielem łódzkiego klubu Andrzejem Pawelcem i prezesem Mirosławem Cz. Dwaj ostatni - zdaniem śledczych - powołując się na swoje wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych, zażądali od rzgowskich biznesmenów korzyści majątkowej w wysokości 3 mln zł na rzecz klubu; miała to być forma sponsorowania Widzewa. W zamian za przekazane pieniądze obaj mieli podjąć się pośrednictwa w załatwianiu rodzinie G. zalegalizowania ich hal targowych położonych w Rzgowie. Kolejne zarzuty stawiane Pęczakowi dotyczą pomocy w oszustwie. Według prokuratury, od stycznia 1999 roku do lutego 2004 roku poseł nakłaniał osoby z firm i instytucji publicznych do przekraczania uprawnień i zawierania fikcyjnych umów m.in. ze swoją ówczesną żoną Dagmarą Z.-P. W ten sposób - zdaniem prokuratury - pomógł tym osobom wyłudzić m.in. od Urzędu Marszałkowskiego ponad 168,4 tys. zł nienależnych wynagrodzeń, nagród i premii. Kilka innych osób odpowiada za poświadczenie nieprawdy w tych umowach i doprowadzenie reprezentowanych przez siebie firm lub instytucji do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Wśród oskarżonych o to jest ówczesny marszałek województwa łódzkiego Waldemar Matusewicz, któremu prokuratura zarzuca wyłudzenie w ten sposób ponad 31 tys. zł z tytułu wypłaconych nienależnych świadczeń dla innej osoby. Grozi za to do 8 lat więzienia.