Według prokuratury gang złodziej samochodów działał w Łodzi i w okolicach od 2010 roku. W ostatnich dniach policjanci z łódzkiego CBŚ zatrzymali sześciu podejrzanych w tej sprawie, w tym 37-letniego łodzianina, domniemanego szefa gangu. Jak poinformował w poniedziałek PAP rzecznik łódzkiej prokuratury apelacyjnej Jarosław Szubert podejrzanym przedstawiono w sumie 19 zarzutów dotyczących m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży z włamaniem i paserstwa. Grożą im kary do 10 lat więzienia; czterech z nich aresztowano. Według śledczych w ramach grupy istniał ścisły podział ról. Jedni z członków gangu wyszukiwali pojazdy, inni obserwowali miejsca kradzieży. Kolejni kradli pojazdy, ukrywali je, a jeszcze inni zajmowali się ich sprzedażą lub rozmontowywaniem na części. Podczas przeszukań w Łodzi i w okolicznych miejscowościach odnaleziono 12 samochodów osobowych i dostawczych skradzionych w ciągu ostatniego miesiąca. Wśród odzyskanych aut są m.in. mercedesy, bmw, hondy; ich łączna wartość wynosi ponad pół mln złotych. Przy zatrzymanych znaleziono także przedmioty służące do kradzieży samochodów, w tym specjalistyczne skanery wykorzystywane do rozkodowania zabezpieczeń elektronicznych. To pierwsze zatrzymania w ramach śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Łodzi. Śledczy przewidują kolejne zatrzymania i rozszerzenie zarzutów w tej sprawie.