Policjanci podejrzewają, że czterej mężczyźni w wieku od 22 do 30 lat mają na swoim koncie przestępstwa narkotykowe, oszustwa, napady i ciężkie uszkodzenia ciała. Cała czwórka to mieszkańcy Kalisza. Decyzją Sądu Rejonowego w Sieradzu zostali aresztowani. Grozi im kara do 10 lat więzienia - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska. Na ślad gangsterów policjanci wpadli w listopadzie ub. roku. - Sprawcy w miejscowości Błaszki w powiecie sieradzkim praktycznie bez powodu, by nie powiedzieć dla rozrywki, odcięli maczetą kciuk i uszkodzili dłoń mieszkańcowi tej miejscowości - wyjaśniła policjantka. Pokrzywdzony powiadomił o ataku miejscowy komisariat, a śledztwo przejęli policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Łodzi. Zebrane informacje zaprowadziły policjantów do Kalisza. W ostatnich dniach przy udziale antyterrorystów zatrzymano tam czterech mężczyzn. Przedstawiono im zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała. Według policji sprawa jest rozwojowa. - Policjanci przypuszczają, że kaliszanie mają na swoim koncie znacznie więcej brutalnych przestępstw, a zastraszanie i bezwzględne postępowanie skłoniło ofiary, aby nie zgłaszały tych faktów policji - zaznaczyła Zielińska. Policja apeluje do wszystkich ewentualnych pokrzywdzonych o kontakt z łódzką KWP.