Sprawcy działali w całym kraju, a ich łupem padło co najmniej 30 tys. zł. Rodzina oszustów trafiła do aresztu. Grozi im do 8 lat więzienia - poinformowała w czwartek Magdalena Piotrowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Według policji, małżeństwo czterdziestolatków wraz z 18-letnim synem działało na terenie całego kraju. Swoją przestępczą działalność rozpoczęli w listopadzie ub. roku, po tym jak ojciec, karany już za podobne przestępstwa, wyszedł aresztu. Swoich ofiar szukali w książce telefonicznej. Wybierali abonentów o imionach, które mogły wskazywać na ich podeszły wiek i dzwonili udając wnuczka albo wnuczkę. - W czasie rozmowy prosili rzekomą babcię lub ciocię o pożyczkę określonej sumy pieniędzy na okazyjny zakup nieruchomości, samochodu lub innego kosztownego przedmiotu - wyjaśniła Piotrowska. Kwoty pożyczki sięgały od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Po odbiór pieniędzy przychodziła osoba podająca się za znajomego rzekomego wnuczka. - Później oszuści raz jeszcze dzwonili do ofiary, aby utwierdzić ją w słuszności decyzji oraz potwierdzić jaką kwotę przekazał znajomemu - dodała policjantka. Rodzina oszustów została zatrzymana w Gdańsku, gdzie wynajmowała mieszkanie. Dotąd ustalono, że dokonali oni co najmniej sześciu wyłudzeń na łączną kwotę około 30 tys. zł. Podczas przeszukania zabezpieczono telefony komórkowe, z których sprawcy dzwonili do swoich ofiar oraz niemal 5 tys. zł w gotówce. Cała trójka decyzją sądu została aresztowana. Według policji, sprawa ma charakter rozwojowy i możliwe są kolejne zatrzymania.