Taka jest w największym skrócie sylwetka Roberta Wilka, któremu w poniedziałek 7 stycznia o 12.00 w Szkole Podstawowej Nr 3 na Korabce uroczyście wręczony zostanie tytuł Łowiczanina Roku 2007. Kapituła Tytułu obradowała 26 listopada, padło kilka propozycji, ale kandydatura Roberta Wilka została przyjęta już w pierwszym głosowaniu. Sylwetkę Roberta Wilka, Łowiczanina Roku 2007, przybliża Marcin A. Kucharski - Wychowałem się w piątym bloku na Noakowskiego i już w dzieciństwie postanowiłem powiązać swoje życie z piłką nożną. Oprócz tego, że chodziłem do szkoły, to najwięcej czasu spędzałem na boisku na Starzyńskiego, albo graliśmy w piłkę przy garażach... - opowieść o swoim życiu Łowiczanin Roku 2007, Robert Wilk zaczyna tak, jak mogłoby zacząć wielu. Ale już w drugim zdaniu trzeba dodać coś szczególnego: już będąc małym chłopcem po prostu się wyróżniałem na podwórku. Choćby umiejętnością dryblowania z piłką przy nodze. Grał dużo i z różnymi kolegami, często również ze starszymi i dużo starszymi, którym lepiej wychodziło granie w piłkę niż jego rówieśnikom. Zdarzało się, że będąc na boisku zapominał o obiedzie, a nawet o kolacji. Rodzice jednak wiedzieli gdzie go mają szukać. - Nie chciałbym się chwalić, ale jak rozdzielaliśmy się na drużyny, to wszyscy chcieli grać w tej co ja, żeby razem ze mną wygrywać. Już wtedy miałem talent - jeszcze nie odkryty, a przede wszystkim bardzo lubiłem grać w piłkę - wspomina. Do gry w piłkę namawiał kolegów nawet zimą, a jeśli nie było można grać w piłkę z powodu śniegu lub silnego mrozu umawiali się na mecze hokeja na lodowisku przy stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Łódzkiej (obecnie Jana Pawła II). Lodowisko było wtedy wylewane na nieistniejącym obecnie asfaltowym, niedużym boisku, na którym teraz stoi hala sportowa OSiR. - Tam też spędziłem wiele czasu po szkole - mówi Wilk. Chodził do Szkoły Podstawowej nr 4 w Łowiczu. Wychowawczynią była Barbara Niewiadomska. - Bardzo miło ją wspominam. Innych nauczycieli z nazwiska nie pamiętam. dawne to były czasy... WF - u uczył mnie Tadeusz Bojko - mówi Robert Wilk.