Na miejscu pracuje około 20 strażaków, a do tego policjanci, inspektorzy nadzoru budowlanego, pracownicy zarządzania kryzysowego, urzędu gminy i starostwa. Budynek jest w pobliżu drogi krajowej numer 45. Kierowcy nie powinni jednak mieć problemów z przejazdem. Ranny mężczyzna jest przytomny. Ma jednak poparzone nogi i głowę. Trafił do szpitala w Wieluniu w Łódzkiem. Wcześniej powiedział strażakom, że w parterowym domu jednorodzinnym nikogo więcej nie było. Dla pewności gruzowisko musi jednak zostać przeszukane przez ratowników z psami. Przyczyna wybuchu nie jest znana. Pod uwagę są brane dwie możliwości: rozszczelnienie 11-kilogramowej butli z gazem lub nieszczelna kuchenka gazowa. Agnieszka Wyderka