Tragedia na ulicy Tuwima w Łodzi. Płonął tam mężczyzna, oblany łatwopalną substancją. Nie udało się uratować mu życia. Jak nieoficjalnie dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka, mężczyzna został podpalony.
Płonącego mężczyznę zauważył policjant po służbie i próbował ugasić płomienie.
Wszystko wskazuje na to, że ofiara musiała być oblana łatwopalną substancją i podpalona.
W tej sprawie do wyjaśnienia zatrzymanych jest czterech mężczyzn w wieku: 31, 35, 48 i 53 lat - powiedziała reporterce RMF Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Trzej z nich mieli ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Trzeźwieją w policyjnym areszcie.
- Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia ze zbrodnią zabójstwa. Zabezpieczyliśmy monitoring, który częściowo obejmuje miejsce zdarzenia i czekamy na przesłuchania - mówi "Dziennikowi Łódzkiemu" Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.