Kiedy 48-latka przez ostatni rok nie schodziła ze strychu, sąsiedzi powiadomili policję. - Rok temu to jeszcze ją widziałem. (...) Nieraz na wieczór śpiewała sobie - mówi reporterce RMF FM jeden z sąsiadów. Opieka społeczna zna warunki, w jakich przetrzymywana była kobieta, ale - jak mówi kierownik ośrodka Aleksandra Kowalska - pani Marianna twierdziła, że jest jej tam dobrze, wygodnie, nikt jej tam nie przeszkadza. Rodzina pani Marianny twierdzi, że kobiecie nie działa się krzywda, ale obiecuje jednocześnie, że nie wróci ona na strych. Słuchaj Faktów RMF.FM