- Jest ustawa o państwowym ratownictwie medycznym, więc powinno ono zostać państwowe. Jeżeli wprowadza się prywatne firmy, to po co nam ta ustawa? Prywatne podmioty prowadzą własną działalność gospodarczą, a zatrudnione w nich osoby są pracownikami kontraktowymi. Nie dotyczą ich więc zapisy ustawy, która staje się martwym aktem prawnym - powiedział przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego, Robert Szulc. Według niego prywatne firmy nie są najczęściej przygotowane do świadczenia usług w zakresie ratownictwa medycznego. Rzeczniczka łódzkiego oddziału NFZ Beata Aszkielaniec powiedziała, że rozporządzenie prezesa NFZ nakazuje traktować jednakowo wszystkich, którzy starają się o podpisanie kontraktów, o który mogą się starać zarówno podmioty państwowe, jak i prywatne. - Nie może być mowy o tym, że NFZ na kogoś "stawia" - podkreśliła. Dodała, że pracownicy NFZ z obserwatorami wojewody sprawdzali m.in. wszystkie karetki i miejsca ich postoju oraz kwalifikacje personelu w podmiotach starających się o kontrakt. Wyniki konkursu mają być ogłoszone 20 marca.