Radni po kilkugodzinnej debacie podczas sesji Rady Miejskiej zdecydowali o zamiarze likwidacji od września dwóch Liceów Ogólnokształcących nr XXXV i XXX oraz połączenie ich w jedną placówkę w budynku tej ostatniej szkoły. Do sierpnia 2015 r. wygaszone ma zostać Liceum nr XXIII im. ks. prof. Józefa Tischnera. Przyjęto także uchwały o zamiarze likwidacji czterech gimnazjów - trzy z nich: 25, 27, 42 - mają zostać zlikwidowane od września tego roku; gimnazjum nr 40 ma być wygaszane do września 2015 r. (obecni jej uczniowie dokończą naukę w budynku szkoły). Za likwidacją szkół głosowali głównie radni rządzącej w mieście Platformy Obywatelskiej; przeciw byli radni SLD i PiS. Radny Sojuszu Piotr Bors podkreślił, że władze miasta nie mają kompleksowego planu dotyczącego sieci placówek oświatowych w mieście, a losy szkół - jego zdaniem - zależą od tego "jaki humor danego dnia ma urzędnik". - Na pytanie jakie są koszty, jakie będą oszczędności, ile osób straci pracę nikt nie zna odpowiedzi - powiedział PAP Bors. - Przez lata w Polsce wszyscy czekali, żeby klasy były trochę mniejsze niż 30-osobowe, bo wtedy jest wyższy poziom kształcenia. I kiedy mamy taki moment władze miasta likwidują szkoły, żeby doprowadzić do tego samego - żeby klasy liczyły ponad trzydzieści osób - zaznaczył radny SLD. Środowe obrady obserwowała grupa przedstawicieli oświatowych związków oraz pracowników zagrożonych szkół i rodziców, sprzeciwiających się likwidacji placówek. Wywiesili na balkonie transparenty "Stop likwidacji placówek oświatowych", "Europa nagradza, miasto Łódź likwiduje. Stop likwidacji XXIII LO". Właśnie likwidacja jedynej w Łodzi szkoły "tischnerowskiej" wzbudzała najwięcej emocji. Przedstawiciele liceum podkreślali, że ich placówka była wielokrotnie nagradzana także na arenie międzynarodowej. Szkoła otrzymała m.in. miano Szkoły Innowacyjnej i tytuł Szkoły Globalnej. W obronie szkoły w liście otwartym do przewodniczącego Rady Miejskiej wystąpił także brat ks. prof. Tischnera - Kazimierz Tischner. Prezes Stowarzyszenia "Drogami Tischnera" podkreślił, że od sześciu lat uczestniczy w organizowanym przez łódzką szkołę niezwykłym przedsięwzięciu jakim jest Konkurs Filozoficzno-Oratorski "Na ścieżkach życia - Tischnerowskie drogowskazy". Jego zdaniem właśnie XXIII LO w Łodzi, wśród 36 innych szkół w Polsce noszących imię profesora Tischnera najpiękniej promuje ideę jego brata wśród młodzieży całej Polski. Odpowiedzialny za oświatę wiceprezydent Łodzi Krzysztof Piątkowski przekonywał, że XXIII LO jest przykładem na to, że jeżeli radni nie podejmą decyzji o likwidacji, dyrekcja będzie musiała zwolnić połowę nauczycieli z powodu niżu demograficznego i reformy podstawy programowej. "To liceum nie byłoby w stanie się utrzymać. Nie jesteśmy w stanie sprawić, żeby nagle zaczęło przybywać uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych. Ich po prostu jest mniej. Myślę, że po dwóch latach szkoła byłaby zaledwie trzyoddziałowa, a to za mało, żeby racjonalnie planować pracę takiego liceum. Nie ma ono szans utrzymać się na rynku oświatowym" - powiedział PAP Piątkowski. Dwa z likwidowanych gimnazjów zostaną wcielone do innych szkół - Gimnazjum nr 27 przejmie Gimnazjum nr 24, które mieści się w niedawno wyremontowanym budynku, a budynek Gimnazjum nr 42 oraz jego uczniów przejmie Gimnazjum nr 38. Gimnazjum nr 40 ma być wygaszane przez dwa lata, a władze miasta chcą w jego budynku utworzyć filię Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii. Władze miast nie podały ilu nauczycieli z likwidowanych szkół może stracić pracę. Zgodnie z przepisami prawa oświatowego, organ prowadzący szkołę jest zobligowany, na co najmniej sześć miesięcy przed terminem jej likwidacji, zawiadomić o tym zamiarze rodziców uczniów, nauczycieli oraz kuratora oświaty, który opiniuje uchwały. Decyzja kuratora nie jest jednak wiążąca dla samorządu i nie wstrzymuje likwidacji. W ub. roku łódzcy radni zdecydowali o likwidacji ośmiu szkół, w tym dwóch liceów ogólnokształcących oraz trzech zespołów szkół ponadgimnazjalnych.