Jak poinformowała rzeczniczka radomszczańskiej policji Aneta Komorowska podejrzani w ciągu pół roku "zarobili" w ten sposób prawie 200 tys. zł. Według wstępnych ustaleń, w 2010 roku w Radomsku rozpoczęła działalność firma produkcyjna, która zatrudniała pracowników z całej Polski. Jak twierdzą śledczy, od początku swojego istnienia firma nie odprowadzała składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne do zakładu ubezpieczeń, mimo że były one naliczane i odciągane z pensji pracowników. Po pewnym czasie, firma matka zaczęła tworzyć spółki córki i przejmować pracowników innych firm, ale nadal nie odprowadzano składek na ubezpieczenie. W związku z tą sprawą zatrzymano sześć osób - cztery kobiety i dwóch mężczyzn, którzy w różnym okresie czasu tworzyli zarząd spółek. Prokuratura podejrzewa ich o to, że działając wspólnie i w porozumieniu w grupie przestępczej "uporczywie naruszali prawa pracownicze wynikające z ubezpieczenia społecznego przywłaszczając sobie pieniądze pracowników przeznaczone na opłacenie naliczonych składek". Zastosowano wobec nich dozór policyjny, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju. Grupa miała działać przez rok. Z zabezpieczonej dokumentacji wynika, że kwota, jaką przywłaszczyli sobie podejrzani, może być większa.