- Stomatolog szlifował mężczyźnie zęby, a gdy uznał, że wyglądają nieodpowiednio podawał pacjentowi kolejne znieczulenie i dalej pracował - informuje rzecznik radomszczańskiej policji Aneta Komorowska. - W rezultacie górna jedynka 28-latka wylądowała w koszu - dodaje policjantka. Mężczyźnie odmówiono wydania dokumentacji medycznej, wezwał więc policję. Okazało się, że dentysta miał we krwi niemal 3 promile alkoholu. Lekarz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Obecnie śledczy czekają na opinię biegłego, który wypowie się, jak poważnego uszczerbku doznał pacjent.