Jesteśmy na szarym końcu statystyk. Na zły stan zdrowia narzeka 38,5 procent Polaków powyżej 15. roku życia. W Łodzi liczba schorowanych sięga niemal 45 procent. A to oznacza, że prawie połowa dorosłych łodzian czuje się chora. Na problemy ze zdrowiem narzeka blisko 41 procent mężczyzn (w Polsce ten odsetek wynosi 34,5 proc.) i aż 47,4 proc. kobiet (41,4 proc. w Polsce). Na co chorujemy? Statystyki są zatrważające. Powód? Nasze miasto wyłania się z nich jako miejsce, w którym dominują przewlekle chorzy. Ponad połowa łodzian przyznała się, że choruje na co najmniej jedną chorobę przewlekłą. W Polsce ta liczba to 46,6 proc. Częstotliwość występowania schorzeń jest wyższa u kobiet niż u mężczyzn i rośnie z wiekiem. Ale z jednym wyjątkiem. Okazuje się, że mężczyźni w wieku od 15 do 29 lat chorują w Łodzi rzadziej niż chłopcy w wieku od 0 do 14 lat. Młodzież najczęściej cierpi z powodu alergii i chorób kręgosłupa. Kobiety chorują na tarczycę oraz migreny i bóle głowy. Łodzianie obojga płci najczęściej są chorzy na nadciśnienie tętnicze, choroby serca i kręgosłupa, choroby wrzodowe, nerwice oraz depresje. Wśród najmłodszych (0-14 lat) częste są kłopoty ze wzrokiem (dotyczą 7 proc. dzieci), mówieniem (4 proc.) i słuchem (1 proc.). Jeszcze gorzej jest wśród łodzian w podeszłym wieku, czyli powyżej 70. roku życia. Co trzeci łódzki senior skarży się na problemy z narządami ruchu. Co czwarty ma kłopoty z wejściem na pierwsze piętro i z pokonaniem prostej drogi długości 500 m. Czterdzieści procent wiekowych łodzian ma kłopoty z samodzielnym robieniem zakupów, co ósma osoba nie daje rady dbać o higienę osobistą, co dwudziesta nie może się sama ubrać. 4 procent ma kłopoty z samodzielnym wstawaniem z łóżka. Jazda na basen! Jest też dobra wiadomość. W Łódzkiem jest mniej mężczyzn z niedowagą niż w innych województwach - ponad 4 procent. Kobiet z niedoborem ciała jest trzy razy więcej, ale też najmniej ze wszystkich regionów. Z badań wynika, że najwięcej uwagi do szczupłej sylwetki przywiązują kobiety w wieku 15 - 29 lat. Wśród nich co trzecia ma niedowagę. Dużo gorzej jest z otyłością. Nadwagę ma co trzeci mężczyzna w Łodzi. Jesteśmy w ogonie, na trzecim miejscu od końca. Sporo zbędnych kilogramów ma co czwarta kobieta. To wyniki bliskie średniej krajowej. Co robimy, by z tym walczyć? Prawie 70 procent łodzian spędza wolny czas wykonując czynności wymagające niewielkiego wysiłku fizycznego: spacerują, gimnastykują się, jeżdżą na rowerze. Robią to średnio około 8 godzin tygodniowo. Zaledwie 30 procent mężczyzn biega, pływa, pracuje na działce. To najgorszy wynik w Polsce. Aktywnie wypoczywa niespełna 30 procent kobiet i daje to trzecie miejsce od końca. Zaledwie co dwudziesty łodzianin uprawia sport wyczynowy lub solidnie ćwiczy, na przykład w siłowni. Robi to ponad 8 procent mężczyzn i 2 procent kobiet. Stąd tłok u lekarzy Z badań wynika, że łodzianie najczęściej korzystają z porad lekarzy. W rankingu chodzących do dentysty wyprzedza nas tylko województwo podlaskie. W liczbie zażywanych leków tylko nieznacznie biją nas mieszkańcy Lubelszczyzny. A jak ogólnie oceniają swoje życie mieszkańcy naszego miasta? Niemal trzy czwarte łodzian jest zadowolonych z życia. Najwięcej ocen dobrych i bardzo dobrych wystawili ludzie młodzi w wieku 15 - 29 lat. Zadowoleni są nieco częściej mężczyźni niż kobiety. Pozytywnie ocenia swoje życie dwie trzecie najstarszych mieszkańców Łodzi. Jedynie 2 procent badanych twierdzi, że żyje im się źle i bardzo źle. Andrzej Adamczewski andrzej.adamczewski@echomiasta.pl