W piątek rano policjanci z Piotrkowa Trybunalskiego zatrzymali na ul. Kopernika volkswagena transportera, który przewoził dziewięć osób, chociaż łącznie z kierowcą mogły nim podróżować tylko trzy osoby. Kierowca nie miał też dowodu rejestracyjnego pojazdu. Okazało się, że z powodu braku aktualnych badań technicznych dzień wcześniej dokumenty zostały zatrzymane przez policję. Ewa Drożdż z piotrkowskiej policji poinformowała, że w sprawie kierowcy busa zostanie sporządzony wniosek do sądu w Piotrkowie Trybunalskim, który za popełnione wykroczenia może na niego nałożyć grzywnę w wysokości do 5 tys. zł. Kara finansowa grozi również zatrzymanemu dzień wcześniej mieszkańcowi Piotrkowa Trybunalskiego, który przewoził 35 osób do pracy w elektrowni "Bełchatów" autokarem, który był niezarejestrowany i niedopuszczony do ruchu. - Kierowca nie posiadał też wymaganych dokumentów do zarobkowego przewozu osób - poinformowała Bożena Łyzińska z policji w Bełchatowie. Dodała, że wobec właściciela autobusu, który był jednocześnie kierowcą, zostanie wszczęte postępowanie administracyjnie, które najprawdopodobniej zakończy się wydaniem decyzji administracyjnej o nałożeniu kary finansowej za popełnione naruszenia przepisów ustawy o transporcie drogowym. Po wtorkowym wypadku busa, w którym tuż za Nowym Miastem nad Pilicą (woj. mazowieckie) zginęło 18 osób, zwiększyło się zainteresowanie warunkami i sposobem przewożenia pasażerów zbiorowymi środkami transportu. W województwie łódzkim w czwartek w nocy zakończyła się jednodniowa akcja "BUS i TRUCK", podczas której funkcjonariusze zwracali uwagę m.in. na stan trzeźwości kierowców, stan techniczny pojazdów oraz liczbę przewożonych osób. Podobne kontrole prowadzone są na terenie innych województw.