- Pierwsza informacja trafiła do prokuratury. W chwili obecnej sprawdzamy, czy wychowawcy tej placówki mogli dopuścić się przemocy wobec dwóch podległych im wychowanków - powiedział reporterce radia RMF FM Agnieszce Wyderce Adam Kolasa z zespołu prasowego łódzkiej policji. Nieobecnej dyrektor placówki broniła jednak zastępca dyrektora MOPS, Jolanta Piotrowska.