- Łódź wymaga wielkich imprez, a dzisiejsze urodziny są do tego szczególną okazją - powiedział inaugurując imprezę prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki, zaś przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Kacprzak życzył wszystkim dobrej zabawy. Życzenia przewodniczącego spełniły się z nawiązką. Łodzianie bawili się wyśmienicie. Na początku publikę rozgrzał Arash. Irański piosenkarz wykonał swoje największe przeboje będące połączeniem współczesnej muzyki pop z arabskimi, tradycyjnymi rytmami. Gorącą atmosferę podtrzymali polscy artyści. Najnowszą piosenkę wykonała Gosia Andrzejewicz, a w melancholię łodzian wprowadził Łukasz Zagrobelny śpiewając swój największy przebój pt. "Nieprawda". Starszym melomanom przypomniały się zespoły Kombii oraz Papa D., będący kontynuacją popularnego w latach osiemdziesiątych Papa Dance. Do Łodzi zjechali również zagraniczni wykonawcy tacy, jak: Shaun Baker, Kaye Styles, Beats And Styles oraz mający polskie korzenie Szwed Danny. Całość dopełniły występy Kasi Cerekwickiej, Patrycji Markowskiej, Maxa Farenthide oraz East Clubbers. Ale prawie sto tysięcy łodzian i tak czekało na największą gwiazdę wieczoru; Jamajczyka Shaggy`ego. Znany na całym świecie wokalista, to najsłynniejszy piosenkarz z Karaibów po Bobie Marleyu. Choć jego występ nieco się opóźnił, to wypadł znakomicie. Shaggy wykonał swoje największe przeboje. Nie zabrakło takich utworów, jak "Bombastic", "Oh, Carolina", czy "It Wasn`t Me". Jamajczyk wykonał również oficjalną piosenkę ostatnich mistrzostw Europy w piłce nożnej pt. "Feel The Rush". Koncert odbył się w ramach ogólnopolskiego tournee "Hity na czasie". Jego organizatorem jest Radio Eska. Łódzka impreza połączona została z trwającymi cały weekend obchodami 585. rocznicy nadania praw miejskich naszemu miastu. Zakończył ją wiceprezydent Łodzi Włodzimierz Tomaszewski, a na łódzkim niebie rozbłysły imponujące sztuczne ognie.(tww) Wiadomość pochodzi ze strony oficjalnej Łodzi.