Z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że mogło dojść do przestępstwa, które polegało na okaleczeniu zabytkowych drzew. - Teraz trwa ustalanie, czy ogołocenie klonów i lip będzie równoznaczne z ich obumarciem i tym samym, czy doszło do zniszczenia, czy też może do uszkodzenia zabytku - tłumaczy Sławomir Mamrot z piotrkowskiej Prokuratury Okręgowej. - Gromadzimy dowody w tej sprawie, żeby móc ustalić stan faktyczny. Na pewno będzie konieczne przesłuchanie świadków i zgromadzenie odpowiedniej dokumentacji. Jednak już teraz nie ma wątpliwości, że drzewa podlegały ochronie i dlatego nawet prace pielęgnacyjne powinny być prowadzone pod nadzorem ekspertów. Decyzję o przycięciu drzew w lipcu 2012 roku podjął przeor opactwa Cystersów w Sulejowie, żeby nie zagrażały wiernym. Natomiast w opinii konserwatora zabytków w Piotrkowie Trybunalskim, klony i lipy zostały uszkodzone i tym samym ucierpiał zabytek. To właśnie konserwator zabytków powiadomił prokuraturę. Śledczy zajmują się sprawą od września 2012 roku.