Według prokuratury było to zabójstwo na zlecenie; zbrodnię zlecił - zdaniem śledczych - łódzki przedsiębiorca Piotr L., któremu nie podobała się znajomość 32-latka z jego córką. Wszystkim oskarżonym, którzy przebywają w areszcie, grozi kara dożywotniego więzienia. Obrońcy Piotra L. złożyli na środowej rozprawie wniosek o zwrot sprawy do prokuratury; chcą przeprowadzenia nowej obserwacji i wydania kolejnej opinii przez biegłych psychiatrów. Podważali opinię biegłych, zarzucając jej błędy formalne. W ich ocenie obserwacja prowadzona była w trakcie leczenia po nieudanej próbie samobójczej oskarżonego a jeden z biegłych nie był obecny podczas obserwacji. Domagają się także zgromadzenia całej dokumentacji medycznej z leczenia swojego klienta, który od 36 lat cierpi na schizofrenię. Obrońcy dwóch oskarżonych wnosili o odroczenie rozprawy, bowiem ich klienci nie zapoznali się z całością akt sprawy. Prokuratura wniosła o odrzucenie wniosku obrońców Piotra L. bo - zdaniem oskarżenia - adwokaci od początku podważają opinię biegłych, bo taką przyjęli linię obrony. Z opinii biegłych - zdaniem oskarżenia - jednoznacznie zaś wynika, że Piotr L. był poczytalny w chwili popełnienia czynu. Po naradzie sąd odroczył rozprawę, podkreślając, że oskarżeni mają prawo do zapoznania się z całością akt postępowania. Uznał także, że musi dokładnie zapoznać się z wnioskiem adwokatów Piotra L. Kolejny termin wyznaczono na 28 stycznia. Do zbrodni doszło 30 listopada 2007 roku w kamienicy przy ulicy Składowej. Napastnicy zaatakowali 32-latka na klatce schodowej i z bliskiej odległości zastrzelili go, oddając dwa strzały. W śledztwie ustalono, że mężczyzna od pewnego czasu obawiał się kogoś i twierdził, że jest obserwowany. Przebywał w mieszkaniach znajomych i rzadko przychodził na ulicę Składową, gdzie mieszka jego rodzina. W śledztwie ustalono, że zabójstwo zlecił łódzki biznesmen Piotr L. Miał on być przeciwny znajomości swojej córki z 32-latkiem. Za dokonanie zbrodni - według oskarżenia - zapłacić miał 160 tys. zł. Zdaniem śledczych zlecenie przyjęli i zabójstwa dokonali: 65-letni obecnie Wiesław J. oraz o dwa lata młodszy Tadeusz B. Czwarty z oskarżonych to 64-letni Eugeniusz W., który miał być pośrednikiem między zleceniodawcą a wykonawcami zabójstwa. Całą czwórkę zatrzymano jesienią 2008 roku. Dwaj oskarżeni o dokonanie zbrodni byli wielokrotnie notowani i karani za różne przestępstwa. Domniemany zleceniodawca zabójstwa został zatrzymany na warszawskim lotnisku Okęcie, gdy wrócił z zagranicznej podróży. Na różnych etapach śledztwa trzej oskarżeni częściowo przyznali się do zarzucanych czynów. Tylko Piotr L. od początku nie przyznawał się do winy.