W ten sposób podjęli oni próbę bicia rekordu Guinnessa we wspólnym występie chórów dziecięcych. W pikniku i próbie ustanowienia rekordu brały udział zarówno chóry z przedszkoli jak i szkół podstawowych, gimnazjów i szkół średnich z Łodzi oraz regionu. Pomysłodawcą imprezy był Paweł Miszczak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 44 w Łodzi na terenie której odbywał się piknik. Program "rekordowego" koncertu składał się z dwóch piosenek o Łodzi i hymnu programu "Śpiewająca Polska". Połączonymi chórami dyrygował ze strażackiego podnośnika koordynator programu Krzysztof Kozłowski. Chórom towarzyszyła szkolna orkiestra. - To nauka aktywnego życia społecznego. Nie wiem czy się uda ustanowić rekord, ale najważniejsza jest idea tworzenia tak dużych zespołów. Myślę, że to jest dopiero przygotowanie do ewentualnie znakomitego wyniku i może to potrwać kilka lat - powiedział Miszczak. Jego zdaniem, szkolne chóry to niestety jednak już trochę zapomniana tradycja. - Kilkadziesiąt lat temu funkcjonowały w Łodzi znakomite szkolne chóry, później była długa przerwa. Mam nadzieję, że następuje odradzanie się tej tradycji - dodał dyrektor szkoły. Poza "rekordowym" występem w trakcie pikniku wszystkie chóry prezentowały się na dwóch scenach rywalizując o nagrody w poszczególnych kategoriach. Dla dzieci przygotowano także zabawy i inne atrakcje. Jury ma sporządzić szczegółowy raport udokumentowany zdjęciami z imprezy, który ma zostać wysłany do przedstawicielstwa Guinnessa. To już trzecia próba bicia rekordu Guinnessa zorganizowana przez Szkołę Podstawową nr 44 w Łodzi i jej dyrektora. W ub. roku w łódzkiej Filharmonii 405 uczniów z 23 szkół województwa zagrało wspólnie kolędy na fletach prostych; ten rekord nie znalazł się dotąd w Księdze Rekordów Guinnessa. Jest tam jednak inny rekord ustanowiony w 2002 roku. 3561 dzieci utworzyło wówczas najdłuższy na świecie "dziecięcy Pociąg Tuwima"; dotąd ten rekord nie został pobity.