Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak powiedział, że najwięcej zniszczonych i uszkodzonych budynków - 698 - jest w województwie mazowieckim. Uszkodzeniom uległo 318 budynków mieszkalnych i 380 - gospodarczych. - W województwie mazowieckim spośród 318 budynków mieszkalnych, 46 uszkodzonych zostało w sposób bardzo poważny i będą one wymagać odbudowy - podkreślił Frątczak. Na terenie województwa uszkodzonych lub zniszczonych zostało także ok. 7400 tuneli foliowych, w których uprawiano warzywa. Największe zniszczenia na Mazowszu Jak poinformował, w województwie łódzkim nawałnice uszkodziły lub zniszczyły 402 budynki, w tym 185 budynków mieszkalnych i 217 - gospodarczych. Największe zniszczenia odnotowano w gminie Białaczów w województwie łódzkim (pow. opoczyński), gdzie zniszczonych zostało 260 budynków, w tym 120 budynków mieszkalnych oraz w gminie Rusinów w województwie mazowieckim (pow. przysuski). Tam zniszczeniom uległo 250 budynków, w tym 150 budynków mieszkalnych. - Jeśli chodzi o gminy, które ucierpiały najbardziej, to w powiecie opoczyńskim jest to gmina Białaczów i gmina Żarnów - wyliczał Frątczak. Zobacz relację wideo reporterki radia RMF FM: W woj. mazowieckim najbardziej poszkodowane są powiaty: przysuski, radomski i białobrzeski. - Najwięcej zniszczeń jest w gminie Rusinów, następnie w gminie Klwów oraz w gminie Potworów - zaznaczył. Żywioł zrywał dachy i łamał drzewa Jak mówił, w piątek strażacy rozszerzyli swoje działania o powiat otwocki i piaseczyński. - Z uwagi na to, że tam intensywne opady deszczu spowodowały wiele podtopień i tam prowadziliśmy działania związane z pompowaniem wody - dodał. Według Frątczaka, w piątek strażacy na terenie woj. mazowieckiego przeprowadzili 356 działań związanych z pompowaniem wody. Ulewy spowodowały wiele podtopień Obecnie działania strażaków, poza wstępnym zabezpieczeniem dachów budynków mieszkalnych, polegają na porządkowaniu i eliminacji występujących jeszcze zagrożeń - czyli usuwaniu powalonych drzew i zerwanych konstrukcji. - Zasilamy również z wykorzystaniem kilkudziesięciu agregatów prądotwórczych różnego rodzaju obiekty, takie jak urzędy gmin, ośrodki zdrowia, stacje uzdatniania wody, a także punkty skupu mleka, gdzie wymagana jest praca urządzeń chłodniczych - zaznaczył. Setki strażaków wciąż w akcji Jak dodał, w woj. łódzkim strażacy dowożą także dwiema cysternami wodę na obszary, gdzie nie przywrócono jeszcze dostaw energii. - Służby energetyczne starają się przywracać tu te dostawy, ale jest to kwestia jeszcze, jak sądzę, kilku dni. Deklaracja jest, że najpóźniej w poniedziałek na całym obszarze dostawy będą przywrócone - powiedział. Łącznie przy usuwaniu strat spowodowanych nawałnicami pracuje obecnie ok. 600 strażaków z trzech województw: mazowieckiego, łódzkiego oraz śląskiego. Jak mówił Frątczak, w woj. mazowieckim pracują strażacy z całego województwa, nie tylko z poszkodowanych terenów. Z kolei strażaków z woj. łódzkiego wspomaga 30 słuchaczy Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej z Częstochowy (woj. śląskie).