Do zdarzenia doszło tuż po godz. 11 w Kutnie przy ulicy Jana Pawła II. W okolice przystanku podjechały dwa samochody. Z jednego z pojazdów wybiegło pięciu młodych mężczyzn. Zaatakowali oni dwóch idących chodnikiem przechodniów. Jednego z nich pobili, a następnie zamknęli w bagażniku samochodu. Drugi uciekł w kierunku ulicy Oporowskiej. Auta z piskiem opon odjechały z miejsca zdarzenia. Policję powiadomili świadkowie "porwania". Dzięki temu, że dokładnie podali rysopis sprawców oraz marki samochodów, jakimi się poruszali, funkcjonariusze ustalili rzekomych porywaczy oraz ich ofiary już po kilkunastu minutach. Jak się okazało, mężczyźni chodzą do tej samej szkoły i dobrze się znają. Wspólnie postanowili, że upozorują porwanie dla żartu, a całą sytuację nagrają telefonem komórkowym. 19-latkowie w rozmowie z policjantami przyznali, że nie zastanawiali się, jakie mogą być konsekwencje takiego zachowania. Całe szczęście, że niewinny żart nie zakończył się tragicznie....