Okazało się, że mężczyzna jest już poszukiwany 11 listami gończymi za inne oszustwa. Jak poinformował w poniedziałek rzecznik pabianickiej policji nadkom. Sławomir Komorowski, miejscowi policjanci od roku pracowali nad sprawą oszusta, którego ofiarą padła 34-letnia kobieta. Według policji, znajomość pabianiczanki z przypadkowo poznanym mężczyzną trwała 1,5 roku. Adorator wzbudzał zaufanie. Przyjeżdżał luksusowymi samochodami. Twierdził, że prowadzi interesy na Dolnym Śląsku. Obiecywał kobiecie ślub. Pożyczał od niej pieniądze, sugerując chwilowe problemy finansowe i zdrowotne. Wyłudził w ten sposób ok. 30 tys. zł i zniknął. Kobieta powiadomiła policję; okazało się jednak, że mężczyzna posługiwał się fałszywym nazwiskiem oraz skradzionymi dokumentami. Po rocznym śledztwie policjanci wpadli na ślad mężczyzny w Kłodzku. 40-letni Michał S. został zatrzymany. Posługiwał się dokumentami należącymi do mieszkańca Gliwic, który od trzech lat przebywa w Anglii. Według policji, podejrzany odmówił podania prawdziwych danych, nie chciał składać wyjaśnień, ani też uczestniczyć w jakichkolwiek czynnościach umożliwiających jego identyfikację. Ostatecznie na podstawie odcisków palców ustalono, że jest to 40- letni Michał S., poszukiwany 11 listami gończymi za inne oszustwa - głównie samochodowe - których dopuścił się na terenie Wielkopolski. Decyzją sądu mężczyzna trafił do aresztu. Za oszustwa oraz wyłudzenia poświadczenia nieprawdy grozi mu kara do 8 lat więzienia. Zdaniem policjantów sprawa jest rozwojowa. Według nieoficjalnych informacji, na policję zgłosiła się już kolejna kobieta, która mogła paść ofiarą matrymonialnego oszusta.