55-latek został kilka lat temu prawomocnie skazany m.in. na 5,5 roku więzienia w tzw. wątku gospodarczym łódzkiej "ośmiornicy". Odpowiadał m.in. za kierowanie grupą przestępczą i wyłudzanie towarów. Jak poinformowała we wtorek podinsp. Joanna Kącka z łódzkiej policji, mężczyźnie przyznano przerwę w odbywaniu kary więzienia z uwagi na zły stan zdrowia i konieczność leczenia na wolności. Łodzianin miał powrócić do więzienia w grudniu ubiegłego roku; jednak się nie stawił. Sąd Okręgowy w Łodzi wydał za nim list gończy, a policja rozpoczęła poszukiwania. Mężczyzna został zatrzymany w poniedziałek po południu w centrum Łodzi, gdy wychodził z jednej z restauracji. -Był zaskoczony i nie stawiał oporu - dodała Kącka. Gangster trafił do policyjnego aresztu, skąd zostanie przewieziony do zakładu karnego. 55-latek był wielokrotnie notowany przez policję i wymiar sprawiedliwości. W pierwszy konflikt z prawem wszedł niemal 30 lat temu. Łódzka "ośmiornica" to związek przestępczy, wykryty przez organa ścigania w 1999 r. Wtedy też zatrzymani i aresztowani zostali jej domniemani szefowie. Według prokuratury grupa zajmowała się przestępstwami gospodarczymi i podatkowymi, ale miała też na koncie zabójstwa, napady i uprowadzenia dla okupu. W wyniku jej działań Skarb Państwa miał stracić co najmniej kilkadziesiąt milionów zł. Rozbicie grupy było możliwe dzięki zeznaniom świadka koronnego, Marka B., ps. Rudy. Ze względu na rozmiary śledztwa, sprawę podzielono na kilka wątków. W sumie oskarżono ponad 200 osób; większość procesów zakończyła się prawomocnymi wyrokami. Kilka z nich - w tym dwóch domniemanych szefów grupy - wciąż jednak trwa.