Jak poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Łodzi Anna Ludkowska, złotą biżuterię, opatrzoną znakami towarowymi luksusowych marek, oferowały do sprzedaży cztery lombardy - trzy w Łodzi i jeden w podłódzkiej miejscowości. Trzy z nich należą do 49-letniego łodzianina, jeden do jego córki. Celnicy zarekwirowali w nich łącznie 163 sztuki wyrobów jubilerskich o wadze blisko jednego kilograma. Wartość samego złotego kruszcu sięga 70 tys. zł. - Złote pierścionki, bransolety, kolczyki czy przywieszki oznaczone były znakami towarowymi takich firm jak: Versace, Bulgari czy Chanel. Przedstawiciel właścicieli znaków towarowych wycenił wartość zajętego towaru na 236 tys. zł - dodała Ludkowska. Izba Celna w Łodzi wszczęła w tej sprawie postępowanie karne. Właściciele lombardów nie tylko stracą całe zarekwirowane złoto, ale mogą też odpowiadać za naruszenie prawa dotyczącego własności przemysłowej. Wprowadzanie do obrotu towarów oznaczonych podrobionymi znakami towarowymi zagrożone jest karą grzywny, a nawet do pięciu lat więzienia, jeżeli okaże się, że zamieszane w proceder osoby uczyniły sobie z niego stałe źródło dochodu. Ludkowska przyznała, że to piąta sprawa dotycząca podrabianych wyrobów jubilerskich prowadzona przez łódzkich celników.