Referendum odbędzie się 17 stycznia. W poniedziałek po raz pierwszy oficjalnie głos w sprawie referendum zabrali liderzy miejskiej PO, która przez ponad dwa lata współrządziła miastem z Kropiwnickim; koalicję opuściła w maju tego roku. Działacze PO obecnie negatywnie oceniają tę prezydenturę. Zarzucają Kropiwnickiemu m.in. utracenie szansy na współorganizowanie EURO 2012, brak inwestycji drogowych, katastrofalny stan mieszkań komunalnych, brak planu zagospodarowania przestrzennego miasta czy nietrafione inwestycje tj. nową fontannę, która - ich zdaniem - szpeci plac Dąbrowskiego w Łodzi. Lider PO w Łodzi Jan Mędrzak zaapelował do łodzian o aktywny udział w referendum. - Szanujemy podpisy wyborców, które zostały złożone pod wnioskiem o zwołanie referendum i z tego powodu uważamy, że pozostali mieszkańcy powinni zareagować. Uważamy, że każdy polityk, każda władza powinny poddać się demokratycznemu systemowi ocen, a jedną z takich możliwości jest referendum - podkreślił polityk. Jak dodał, fakt, iż PO współrządziła miastem świadczy o tym, że "poważnie traktowała swój udział w wyborach". - W maju doszliśmy do wniosku, że tej współpracy nie da się kontynuować - zaznaczył Mędrzak. Zdaniem przewodniczącego Rady Miejskiej Tomasza Kacprzaka (PO), Jerzy Kropiwnicki jest złym prezydentem Łodzi. - Platforma jednoznacznie negatywnie ocenia tę prezydenturę i apelujemy do łodzian, aby licznie uczestniczyli w referendum - dodał. Liderzy łódzkiej PO podkreślili, że choć nie namawiają łodzian jak mają głosować, to oni sami zagłosują za odwołaniem prezydenta. Natomiast lokalni politycy SLD - inicjatorzy referendum - zaapelowali do Kropiwnickiego, żeby spotkał się z nimi. Według Sojuszu Kropiwnicki nie wie dlaczego łodzianie chcą go odwołać. Zapewniają, że nie chodzi o światopogląd prezydenta Łodzi. - To jest m.in. chaos komunikacyjny, że miasto jest zadłużone, że prezydenta nie ma w Łodzi, a w mieście jest wciąż brudno. Krótko mówiąc w mieście nie ma gospodarza - ocenił szef klubu radnych SLD Dariusz Joński. Odnosząc się do sobotniej wypowiedzi Kropiwnickiego, Joński zapowiedział, że jeżeli prezydent będzie obrażał inicjatorów referendum i mieszkańców, którzy podpisali się pod wnioskiem o jego zwołanie, to skierują sprawę do sądu. Kropiwnicki mówił w sobotę, że nie ma powodów merytorycznych do przeprowadzenia referendum w sprawie jego odwołania. Ocenił, że zasadniczym powodem ataku na niego jest jego światopogląd i to iż Łódź jest centrum walki o dzień wolny w święto Trzech Króli. Mówił, że pewnym paradoksem jest, że demokracji dzisiaj "nadużywają pogrobowcy tych, którzy kiedyś tę demokrację tłumili i za którą trzeba było wielu pokoleniom Polaków tak dużo płacić". Radni SLD złożyli także do Rady Miejskiej projekt uchwały w sprawie referendum. - Chcemy na najbliższej sesji dyskutować na temat tej uchwały, która zachęca mieszkańców Łodzi do wzięcia udziału w referendum. Ona nie wskazuje jak mają głosować - za czy przeciw - ale mówi o tym, że Rada Miejska zachęca do wzięcia udziału w referendum. Mam nadzieję, że radni wszystkich klubów poprą naszą propozycję - dodał Joński. Także przedstawiciele Partii Demokratycznej w Łodzi zwrócili się do łodzian o wzięcie udziału w referendum. - Dostrzegając pewne pozytywy prezydentury Jerzego Kropiwnickiego, globalnie nasza ocena, w szczególności drugiej kadencji, jest jednak negatywna. Dziwi nas jednocześnie determinacja SLD, aby dokonać zmian władz miasta na kilka miesięcy przed końcem kadencji - głosi stanowisko łódzkiej PD. W sobotę Komisarz Wyborczy w Łodzi podpisał postanowienie zarządzające przeprowadzenie 17 stycznia referendum lokalnego w sprawie odwołania prezydenta Łodzi przed upływem kadencji. Od tego momentu rozpoczęła się kampania referendalna. Wniosek o jego przeprowadzenie złożyli politycy lokalnego SLD dostarczając niemal 90 tys. podpisów poparcia; co najmniej 61 tys. podpisów było ważnych. Żeby referendum było wiążące, musi w nim wziąć udział ponad 115 tysięcy mieszkańców miasta. Przeciwni inicjatywie rozpisania referendum są m.in. radni PiS; prezydenta miasta popiera także NSZZ "Solidarność".