Teletubisie sympatyczne, ale... coś ukrywają - Poproszę moich psychologów z biura, by obejrzeli bajkę "Teletubbies" i ocenili, czy może być ona pokazywana w telewizji publicznej - deklaruje Ewa Sowińska. Chodzi o sugestie, że popularny animowany program dla najmłodszych promuje homoseksualizm. - Słyszałam o tym problemie. Sprawa jest niezwykle delikatna, bo ta bajka jest wyjątkowo przez dzieci lubiana. Mnie się zdarzyło kiedyś obejrzeć jeden z odcinków i muszę przyznać, że te postaci wydały mi się bardzo sympatyczne. Jest jednak prawdopodobnie problem jednej z postaci, twierdzi pani rzecznik. - Zauważyłam, że Tinky Winky ma damską torebkę, ale nie skojarzyłam, że jest chłopcem. W pierwszej chwili pomyślałam, że ta torebka musi temu Teletubisiowi przeszkadzać. Taki balast niepotrzebny. Później się dowiedziałam, że w tym może być jakiś ukryty homoseksualny podtekst - mówi Ewa Sowińska w wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Wprost". W wywiadzie głośnym, znanym już chyba większości z nas, w wywiadzie, w którym rzeczniczka popiera też pomysł ministerstwa edukacji, by zakazać zapraszania do szkół przedstawicieli mniejszości seksualnych. - Taka osoba może przyjść na lekcję ekstrawagancko ubrana, a młodzieży może się to spodobać. Z pozoru nic się złego nie dzieje, a jednak jakiejś formy promocji homoseksualizmu można się tu dopatrzyć - ocenia Ewa Sowińska. Czy Tinky Winky, o którym prawdopodobnie część dorosłych Czytelników dowiedziała się kilka dni temu, jest homoseksualistą? Czy rzeczywiście mamy do czynienia z ogólnopolską promocją homoseksualizmu? Jacy są piotrkowscy "kochający inaczej"? I czy rzeczywiście istnieje coś takiego, jak problem gejowski, zwłaszcza w takim mieście, jak Piotrków? Problem z Teletubisiem - Jakiś problem jest - uważa piotrkowski działacz Młodzieży Wszechpolskiej, Paweł Lesiak. Teletubisie mają, co prawda trafiać do dzieci od lat 2 do 4, i tutaj zagrożenia nie ma, ale przecież bajkę oglądają też dzieci nieco starsze, od 4 lat na przykład. A właśnie w tym wieku dziecko zaczyna się interesować własną, jak to określa pan Paweł, płciowością. I tu pojawia się kłopot: takie dziecko poszukuje idoli, a jednym z nich może być np. Tinky Winky... Faktycznie, może się zdarzyć, że dziecko, w poszukiwaniu wzorca osobowego, znajdzie idola w Teletubisiu. I co? Taki Teletubiś, choć przedstawiany jako samiec, nosi torebkę. Damską torebkę. No i jeszcze ma nad głową trójkąt. Różowy trójkąt... Czy tak powinien wyglądać chłopiec/mężczyzna/samiec?