Jak powiedziała rzeczniczka SA Elżbieta Łopaczewska, sąd utrzymał w mocy wcześniejsze postanowienie Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim, który na początku lutego tego roku uwzględnił wniosek Matusewicza o przedterminowe zwolnienie i zwolnił go z odbycia reszty kary pozbawienia wolności. Zdaniem SA postawa skazanego wskazuje, że "jego ewolucja w procesie resocjalizacji jest widoczna i ma charakter trwały". Matusewicz wykazywał się wzorową postawą w czasie osadzenia oraz podjął się odbywanie kary w systemie tzw. "programowego oddziaływania". Program ten przygotowuje skazanego do powrotu do społeczeństwa. W ramach tego programu Matusewicz (skazany za korupcję) napisał pracę "ukazującą jego negatywny stosunek do zjawiska korupcji urzędniczej". Angażował się też m.in. w działania społeczne i sportowe na terenie zakładu. Jeśli dokumenty z SA trafią do Zakładu Karnego w Piotrkowie Trybunalskim jeszcze w środę, to b. prezydent będzie mógł go opuścić jeszcze tego samego dnia. Sprawą zwolnienia b. prezydenta z zakładu karnego Sąd Apelacyjny w Łodzi zajął się już po raz drugi. W połowie września ubiegłego roku odmówił Matusewiczowi warunkowego zwolnienia. Uznał wówczas, że "na obecnym etapie odbywania kary nie ma podstaw do zwolnienia osadzonego i niezbędna jest jego dalsza resocjalizacja". Teraz - jak powiedziała Łopaczewska - tamte okoliczności uległy zmianie. Matusewicz trafił do więzienia w maju 2007 roku. Wcześniej przesiedział w areszcie 9 miesięcy. Został skazany za to, że latach 1999-2000, kiedy był marszałkiem województwa łódzkiego, żądał korzyści majątkowych o łącznej wartości nie niższej niż 540 tys. zł; przyjął ponad 49 tys. zł, w tym dla siebie ponad 24 tys. zł. Pod koniec stycznia tego roku Matusewicz został uniewinniony od zarzutów w innym procesie, w którym zasiadał na ławie oskarżenia. Chodziło o proces dotyczący niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Według prokuratury w związku z działalnością oskarżonych (oprócz Matusewicza oskarżono jeszcze 22 osoby) Fundusz stracił ponad 42 mln zł. Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny. B. prezydent zasiada natomiast jeszcze na ławie oskarżonych w kolejnym procesie dotyczącym m.in. korupcji i oszustwa. Obok niego przed Sądem Rejonowym w Łodzi odpowiadają m.in. b. poseł SLD Andrzej Pęczak i b. współwłaściciel klubu Widzew Andrzej Pawelec.