Pikietę pabianickiego szpitala, który należy do miasta, zorganizował miejscowy SLD. Jego działacze protestowali także przeciwko braku kontraktu dla poradni okulistycznej dla dzieci i gabinetu stomatologicznego w tamtejszym gimnazjum nr 3. - Gabinet istniał przez 40 lat. Rokrocznie ponad tysiąc dzieci z biedniejszych rodzin korzystało z jego usług i ten gabinet też jest w tym roku zamykany, bo NFZ nie podpisał kontraktu - powiedział szef pabianickiego SLD Tomasz Jura. Jego zdaniem, polityka łódzkiego oddziału NFZ doprowadziła do bardzo trudnej sytuacji wiele placówek służby zdrowia w województwie łódzkim. Aby przeciwko temu zaprotestować SLD chce, poprzez internetowe portale społecznościowe, "zarzucić" skrzynki mailowe łódzkiego NFZ listami protestacyjnymi. - Chcemy, żeby takich maili protestacyjnych zostało wysłanych kilka tysięcy. Mamy nadzieję, że skalą protestu doprowadzimy do tego, że urzędnicy NFZ przemyślą te decyzje - podkreślił Jura. To nie jedyny szpital w Łódzkiem, który od stycznia nie ma nowego kontraktu na prowadzenie szpitalnego oddziału ratunkowego. Z powodu braków w wyposażeniu - według NFZ - odrzucono oferty szpitala im. Barlickiego w Łodzi, a w województwie szpitali w: Wieluniu, Zgierzu, Pabianicach, Brzezinach i Skierniewicach. W tych szpitalach zamiast na SOR-y podpisywane są umowy na izby przyjęć. Niektóre placówki zapowiedziały uzupełnienie sprzętu i prawdopodobnie na przełomie stycznia i lutego będą starały się ponownie o kontrakty na prowadzenie oddziałów ratunkowych. Problemy z nowymi kontraktami mają także miejskie placówki służby zdrowia w Łodzi. Zaniepokojenie wynikami konkursu NFZ na świadczenie opieki zdrowotnej na terenie Łodzi wyrazili ostatnio łódzcy radni. Domagają się zwiększenia środków będących w dyspozycji oddziału NFZ oraz ogłoszenia dodatkowego konkursu na świadczenie usług medycznych. Według wyliczeń Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych łódzkiego magistratu w 2012 r. miasto może stracić nawet 15 mln zł z powodu przegranych w konkursach na kontrakty dot. ochrony zdrowia. Do NFZ trafiło kilkadziesiąt odwołań z miejskich przychodni specjalistycznych w Łodzi, które nie dostały kontraktów mimo tego, że - jak przekonują - dysponują nowoczesnym sprzętem i wysoko wykwalifikowanym personelem medycznym.