16-letni Daniel, uczeń podstawówki i jego o rok młodszy kolega Adam, urozmaicali sobie nudę środowego przedpołudnia wśród uczniów młodszych klas. Zabierali dzieciom piłkę, palili papierosy, używali słów powszechnie uznanych za obelżywe. Na słowa nauczyciela, który zwrócił im uwagę zareagowali stekiem wyzwisk, obelg i gróźb. Gdy nauczyciel upierał się przy swoim i żądał by chłopcy opuścili teren szkoły, ci zaatakowali go i poturbowali. Na widok policyjnego radiowozu młodzieńcy rzucili się do ucieczki. Zostali zatrzymani po pościgu, kilkaset metrów dalej. Obaj byli nietrzeźwi. Młodszy ma już na koncie kilka włamań do kiosków i altanek. Nauczyciel oprócz szoku nie doznał poważniejszych obrażeń.