Wczoraj dziewczynka bawiła się na posesji przy ulicy Ogrodowej w Łodzi, gdzie pracowała matka dziecka. Kobieta usłyszała płacz córki, wybiegła na podwórze i zobaczyła dziewczynkę z zakrwawioną nogą. Dziecko trafiło do szpitala. Lekarze uspokajają, życiu dziecka nic nie zagraża. Wezwani na miejsce policjanci ustalili, że psem zajmuje się, a w zasadzie powinien zajmować się, ochroniarz posesji. 57-letni mężczyzna był bowiem kompletnie pijany. Miał we krwi ponad 2 promile alkoholu.